CHRONONAUCI (SPRAWDŹ)

Janusz Samborski, BETONiarka: Chrononauci – tom 2 jest świetną kontynuacją serii. Może Eric Cate to nie Sean Murphy ale i tak lektura tego komiksu jest miłym doświadczeniem. Akcja i komedia cechujące pierwszy tom są i tu obecne, ale poza nimi dostajemy, również trochę dramatu. Poza tym komiks ten uczy by niezależnie od sytuacji mieć otwarty umysł, co pozwoli dostrzec alternatywne wyjścia. Dlatego polecam sięgnięcie po ten tytuł. Nie będziecie zawiedzeni. Ciąg dalszy tutaj.

Krzysztof Tymczyński, Image Comics Journal: Pewnie zdziwi Was to, co teraz napiszę, lecz faktem jest, iż jeśli chodzi o podłoże fabularne, to drugi tom ”Chrononautów” podobał mi się bardziej od pierwszego. (...) Drugi tom ”Chrononautów” w dużej mierze powtarza to, co było siłą pierwszej odsłony i chociaż przeszłość zostaje zamieniona na przyszłość, to jednak niezależnie od okoliczności przyrody, nasi bohaterowie potrafią namieszać, co sprowadza się do utrzymanych w szaleńczym tempie scen akcji o ogromnym rozmachu oraz pomysłowości. Reszta tutaj.

 

DEADLY CLASS #5 (SPRAWDŹ)


Tomasz Pstrągowski, Zagrano: Tymczasem w piątym zeszycie Deadly Class Rick Remender i Wesley Craig wracają do formy. Po nieco gorszym tomie czwartym znów jest dobrze, dynamicznie i z jajem. To sukces o tyle ciekawy, że niemal cały ciężar opowieści przejmują nowi bohaterowie. Choć nie są to postaci tak mięsiste i interesujące jak stara paczka, to mają w sobie wystarczająco dużo charyzmy, bym przeszedł przez tom za jednym posiedzeniem. Nie nudząc się ani przez moment. Całość tutaj.

Jarosław Kowal, Soundrive: Dynamika i umiejętność zatrzymania gnającej na złamanie karku akcji czy nawet zrobienia kroku wstecz to największe atuty "Deadly Class". Remender nie konstruuje scenariusza na zasadzie kuli śnieżnej, co zgubiło już niejeden komiks czy serial, gdzie z odcinka na odcinka, z rozdziału na rozdział musi być więcej, intensywniej i coraz bardziej spektakularnie. Jego podejście pozwala utrzymać zainteresowanie na stałym poziomie, a po pięciu tomach nadal mamy do czynienia z jednym z najciekawszych aktualnie publikowanych komiksów. Ciąg dalszy tutaj.

 

ISOLA #1 (SPRAWDŹ)

Jarosław Kowal, Soundrive: "Isola" to mroczna baśń zarówno ze względu na nastrój, treść, jak i sposób ich uchwycenia - większość kadrów skąpano w cieniach oraz przygaszonych barwach, w najlepszym wypadku źródłami światła są świece lub zachodzące słońce. Kontrastem dla tych nieprzyjaznych realiów jest natomiast relacja głównych bohaterek, które chociaż wplątane w niebezpieczne, pełne przemocy wydarzenia, coraz mocniej zaciskają przyjacielską więź, a na przeszkodzie nie może im stanąć nawet to, że jedna z nich stała się tygrysicą. Jeżeli lubicie odkrywać nieznane światy, nie będziecie rozczarowani/rozczarowane. Reszta tutaj.

Michał Skrzyński, Filmawka: Isola to bardzo ładny i przyjemny w odbiorze komiks, który przykuwa uwagę świetnymi rysunkami i przedstawia fabułę, która może zaczyna się dosyć niemrawo, ale daje nadzieje na przyszłość. Całość tutaj.

 

DNI, KTÓRYCH NIE ZNAMY (SPRAWDŹ)

Sara Glanc, Kosz z Książkami: "Dni, których nie znamy” to przede wszystkim świetny pomysł na fabułę, wciągająca historia i niesamowity klimat – podczas lektury wręcz czujemy, jak bohaterowi życie przecieka między palcami. Dopingujemy mu w jego desperackiej walce o każdy dzień i ulotne, krótkie chwile szczęścia. Jeżeli szukacie w komiksach poważniejszych tematów i głębokich rozważań na temat ludzkiego życia zdecydowanie powinniście zapoznać się z komiksem Timothego Le Bouchera. Ciąg dalszy tutaj.

Ines Załęska, Ostatnia Tawerna: Podsumowując, album Dni, których nie znamy to wspaniały pomysł na prezent, mimo że po jego lekturze może ogarnąć nas melancholia. Reszta tutaj.

 

TOKYO GHOST (SPRAWDŹ)

Kulturalnie zażenowani: Tokyo Ghost nie byłby tak mocnym i świetnym komiksem, gdyby nie ludzie odpowiedzialni za warstwę wizualną. Rysownik Sean Gordon Murphy i odpowiedzialny za kolory Matt Hollingsworth przechodzą samych siebie. Poszczególne kadry powodują opad szczęki. Rysunki są bogate w szczegóły i przy odpowiednim doborze barw tworzą genialną całość. Podczas lektury nie raz zatrzymywałem się na dłużej przy niektórych kadrach, tylko po to by podziwiać pracę panów wymienionych wyżej. Po prostu świetna robota. Całość tutaj.

 

PORCELANA #2 (SPRAWDŹ)

Wojciech Wilk, Paradoks: Jeśli zaintrygował Was świat wykreowany przez twórców „Porcelany” w pierwszej odsłonie tryptyku, druga część powinna Was usatysfakcjonować. Ciąg dalszy tutaj.

 

PERRAMUS (SPRAWDŹ)

Sara Glanc, Kosz z Książkami: To komiks na swój sposób specyficzny, łączący w sobie wiele różnych elementów, zmuszający do rozmyśleń, ale także potrafiący rozbawić, czy zaskoczyć elementami czysto przygodowymi. Czy do Was przemówi? Najlepiej żebyście przekonali się o tym na własną rękę. Trudno jednak zaprzeczyć, że wspólne dzieło Alberto Brecci i Juana Sasturaina to pozycja wyróżniająca się na tle innych dostępnych na rynku komiksów. Reszta tutaj.