RESZTA ŚWIATA #4 (SPAWDŹ)

Michał Lipka, Książkarnia: Autora najbardziej fascynuje sama przemiana świata, dzięki czemu na stronach rodzi się coś na kształt komiksowego odpowiednika filmów Michaela Baya czy Rolanda Emericha. W odróżnieniu od niej jednak, jego wizja jest bardziej ponura i przekonywująca. Co prawda nie ma w niej ambicji do czegoś więcej, ale też nie ma kiczu rodem z kinowych hitów tych tandetnych przecież reżyserów. Jest za to dobra komiksowa sztuka i znakomite ilustracje utrzymane w estetyce prac Hermanna Huppena.

 

DEATH OR GLORY #2 (SPAWDŹ)

Adam Ginel, Ustatkowany gracz: Death or Glory to absolutne mistrzostwo świata w swoim gatunku. Nie dość, że właściwie każda akcja kończy się widowiskowym rozpieprzeniem wszystkiego w promieniu kilku kilometrów, to jeszcze wszystko polane jest sosem w postaci czarnego humoru.

Przemek Pawełek: Ten tytuł nie miałby nawet połowy tej siły, gdyby nie rysunki Bengala. Francuski autor zdradza inspiracje mangą (zwłaszcza Otomo), kręcą go rysunki techniczne (broń i pojazdy), więc bardziej realizm, nieco momentami cartoon, do tego bardzo dynamiczne kadrowanie i zabawa perspektywą. Można by rzec, że to taki Robert Adler. Ale który się bardziej przykłada, bo mu się chce cyzelować twarze i sylwetki. Bo mu sensownie płacą, a jego to i tak kręci, więc dlaczemubynie? Do tego znakomite kolorki, fajne okładki.

 

FEAR AGENT #3 (SPRAWDŹ)

Marcin Knyszyński, Szortal: „Fear Agent” to nadal świetna przygoda. Trzeci tom jest naprawdę bardzo dobrym zakończeniem – to finał godny całej serii, podczas którego wszystkich spotyka to, na co zasłużyli. Całość ma bardzo mocny słodko-gorzki posmak – seria dojrzewała przez trzy tomy i żegna się z nami jako rzecz dość poważna. Nie byłem jej wielkim fanem do tej pory – trzeci tom chyba to zmienił.

 

GOON #5 (SPRAWDŹ)

Piotr Pocztarek, Movies Room: The Goon całościowo to fantastyczna rzecz i niezwykle wybuchowa mieszanka gatunków, motywów, klimatów i stylistyk. Mamy tu horror, fantastykę, western, dramat, satyrę, noir, komedię, przygodę, romans, a pewnie gdybym się dłużej zastanowił, znalazłbym jeszcze więcej. Być może tej różnorodności nie widać w samym piątym tomie, ale uwierzcie mi na słowo – ona panoszy się w całej serii.

 

PORCELANA #3 (SPAWDŹ)

Radosław Frosztęga, PopKulturowy Kociołek: Album Porcelana #3: Wieża z kości słoniowej to świetne zakończenie świetnej historii. Po całą serię zdecydowanie powinni sięgnąć entuzjaści steampunku, którzy docenią kunszt tego dzieła i odkryją jego nietuzinkowość.

Michał Lipka, Książkarnia: „Porcelana” ma swój urok. Czyta się ją dobrze, całkiem lekko i przyjemnie, choć od drugiego tomu całość jest nieco cięższa, a niektóre pomysły czy wizie przekonują do siebie. Trochę brak mi w tych ostatnich dwóch częściach klimatu, jaki miał pierwszy tom, łączącego dziecięcą niewinność z mrokiem i czymś na kształt świątecznych opowieści, niemniej nadal nie jest tak, że klimatu czy nastroju absolutnie tu brakuje.

 

DIE #2 (SPRAWDŹ)

Kamil Śmiałkowski, Człowiek z popkultury: Ten tom (dokładnie ten) jest w tym roku nominowany do nagrody Hugo. Z jednej strony wcale mnie to nie dziwi, wszak każda branża lubi dzieła autotematyczne. Dlatego tak często nominowane do Oscarów są filmy o branży filmowej. Nic dziwnego, że spece od fantastyki nagrodzili komiks o graniu w RPGa, które wymknęło się spod kontroli, a przy tym jest też świetnym komentarzem do idei gier jako takich. Z drugiej jednak to po prostu mądry, świetnie opowiedziany i atrakcyjny komiks, któremu ta nominacja się po prostu należała.

Damian Drabik, Mechaniczna Kulturacja: DIE – Podzielona grupa to udana kontynuacja intrygującego komiksu. Jeżeli szukacie na komiksowym rynku czegoś naprawdę oryginalnego, to jest to propozycja dla was. Z jednej strony – barwny, fantastyczny świat przedstawiony, z drugiej – olbrzymia dawka wątków obyczajowych które uwiarygadniają bohaterów, pozbawiając opowieść infantylizmu. Wreszcie jest tu mnóstwo smaczków, mnóstwo aluzji do różnych dziedzin kultury i nie tylko, całość jest skomplikowana i dojrzale poprowadzona.

 

MERCY 2 (SPRAWDŹ)

Piotr Pocztarek, Movies Room: Mercy to taka baśń dla dorosłych, ze szczyptą erotyki i wulgaryzmów. Ni to horror, ni to romans, nieco przegadany, bez wyraźnej osi fabularnej, a jednak z dziwną magią przyciągania wynikającą przede wszystkim z miłej dla oka warstwy graficznej.

Łukasz Krzeszowiec, Nerdheim: Na koniec trzy słowa: romantyzm, groza i dramat. Te pojęcia doskonale oddają charakter Mercy. To swoista mieszanka gatunków, która zaspokoi romantyczne dusze i nakarmi te niespokojne. Żurek –mój redakcyjny kolega – miał rację co do serii. Jest godna uwagi, a co najgorsze, każdy z dotychczasowych tomów pozostawia głód, który (jak się nam wydaje) zostanie poskromiony podczas lektury kolejnej odsłony. Nic bardziej mylnego.

 

WEATHERMAN, TOM 1 (SPRAWDŹ)

Agnieszka Czoska, Nerdheim: Pierwszy tom The Weatherman pokazuje, że to komiks rozrywkowy, odwołujący się trochę do kina akcji, trochę space opery, może różnych Szybkich i wściekłych. Mamy tu mieszankę rzeczy, które znamy i lubimy.