
DEPARTAMENT PRAWDY #2 (SPRAWDŹ)
Michał Lipka, Książkarnia: Słowem podsumowania, warto. „Departament Prawdy” nie jest serią idealną, swoje minusy ma, wciąż jednak okazuje się być zadziwiająco dobrym komiksem. I jedną z najlepszych amerykańskich graficznych opowieści grozy w ostatnich latach.
QUEENIE (SPRAWDŹ)
Jarosław Kowal, Soundrive: Jak na fabularyzowaną opowieść o gangsterach, "Queenie. Matka chrzestna Harlemu" może być niewystarczająco skoncentrowana na wątkach kryminalnych; jak na dramat, czasami brakuje jej głębszego wglądu w motywacje i przemyślenia głównej bohaterki, ale jeżeli pozbyć się potrzeby gatunkowego dookreślenia, wyłania się obraz komiksu wolnego od konwenansów, igrającego z nimi w autorski sposób i jednocześnie zachwycającego od strony wizualnej.
Maciej Baraniak, Poinformowani: Cóż mogę napisać? Queenie to po prostu kolejny udany komiks w asortymencie wydawnictwa NonStopComics, który podejmuje tematykę biografii w świeży sposób. Liczę, że będziemy dostawać więcej tak ciekawych tytułów, a tymczasem pozostaje mi po prostu rozkoszować się świetnymi rysunkami i ciekawą historią głównej postaci.
RIP #1 (SPRAWDŹ)
Paweł Ciołkiewicz, Paradoks: „RIP” zapowiada się na ciekawą i dość niekonwencjonalną serię. Ciekawy pomysł, złożone postacie, intrygujące rysunki i mroczna atmosfera to główne atuty tego komiksu. Kolejne tomy nie posuną prawdopodobnie akcji do przodu, tylko przedstawią te same zdarzenia z innych perspektyw. Warto sprawdzić, jak ten pomysł zadziała w praktyce.
Premiery książkowe: RIP. Derrick. Ciężko przeżyć własną śmierć jest naprawdę intrygującym, skłaniającym do myślenia dziełem. Mimo bardzo specyficznej tematyki oraz ciężkiego klimatu śmierci (który nie każdemu będzie odpowiadać) czyta się go bardzo dobrze. Gorąco polecamy!
NOCNY KRZYK (SPRAWDŹ)
Gniazdo Szeptunów: "Nocny krzyk" to dzieło zachęcające do swobodnej interpretacji, duże - pozytywne - zaskoczenie, gdyż - na samym początku - spodziewałem się czegoś zupełnie innego. I warto dodać jeszcze, że dużo do powiedzenia ma tutaj muzyka. Ten komiks to klimatyczne puzzle, które najlepiej układać po zmroku, w cosplayowym przebraniu, nie stosując powszechnie znanych zasad "układania". Polecam swój mózg oddać pod opiekę duszy i sercu. U mnie zadziałało.
Jarosław Kowal, Soundrive: W twórczości Gonzaleza wyraźnie da się wyczuć lynchowski pierwiastek, a zarazem choć w tym roku będzie obchodził dopiero czterdzieste urodziny, ma już bardzo wyrazisty, charakterystyczny styl, który nie pozwala pomylić go z nikim innym. "Nocny krzyk" to po znakomitym, wydanym w Polsce niemal dokładnie dwa lata temu, "The Black Holes" kolejny przykład otwartej, fascynującej historii, która tym dłużej pozostaje w pamięci, im mniej pragnie się rozszyfrować jej zagadki. Zamiast tego lepiej poddać się nastrojowi i dać się ponieść w nieznane.
DNI PIASKU (SPRAWDŹ)
Andrzej Ciszewski, ArtPapier: „Dni piasku” to bez wątpienia poruszająca, inspirowana prawdziwymi historiami kameralna narracja o wytrwałości i odwadze, ale także pasjonująca opowieść inicjacyjna poruszająca wątek poszukiwania własnej tożsamości. Zachęcam do lektury!
BETONiarka: Komiks od strony wizualnej prezentuje się wspaniale. Dominują brązy, czerwień i żółcie. Narracyjnie również wypada dobrze. Czytelnik przenosi się między miastami i w czasie. Akcja płynie wartko. Jednocześnie komiks ma uniwersalną wymowę a współczesny czytelnik może wychwycić wciąż aktualny ekologiczny kontekst tamtych wydarzeń. ‘’Dni piasku’’ są lekturą na którą zdecydowanie warto poświęcić swój czas. Historia zostaje z nami na długo a obrazy nie dają się wymazać z pamięci.
MASKA #2 (SPRAWDŹ)
Tomasz Drozdowki, Movies Room: Maska Omnibus tom 2 jest ważną pozycją na naszym rynku, zwłaszcza dla ludzi lubiących zanurzyć się w wywarze z lat 90. i traktujących ten komiks jako istotny historycznie dla medium. Również fani przerysowanej komediowej brutalności będą nim zachwyceni.
Marcin Knyszyński, Esensja: Wszystkie odcinki zamieszczone w drugim omnibusie „Maski” od Non Stop Comics pochodzą z lat 1995-1998, czyli okresu dość charakterystycznego w historii komiksu amerykańskiego. Przemoc, przesada, dosadność, brak umiaru – w drugim tomie zbiorczym „Maski” też to znajdziemy. Nie polecam tego komiksu wszystkim, bo też nie dla wszystkich został on napisany i narysowany. Ci, którzy czytali pierwszy omnibus, już wiedzą, czy powinni czytać drugi. Pozostałych odsyłam właśnie do pierwszego – zacznijcie od niego.