DEADLY CLASS #9 (SPRAWDŹ)

Maciej Baraniak, Poinformowani: Deadly Class, tom 9, to po prostu emocjonalny rollercoaster dla fanów serii. Wątki bohaterów, w tym szczególnie Marcusa, to po prostu rewelacja i wciąż nie mogę się nadziwić, że na tym etapie Remender nadal jest w stanie wprowadzić tyle ciekawych pomysłów. Wątpię, żeby ktokolwiek się zastanawiał, czy chwytać po kolejny tom, jeśli czytał poprzednie.

Jarosław Kowal, Soundrive: Od polskiej premiery pierwszego tomu "Deadly Class" minęło już blisko trzy i pół roku. Zdarzały się przez ten czas pojedyncze drepczące w miejscu, poszukujące nowego pomysłu rozdziały, ale za każdym razem twórcy odnajdywali świeży, ciekawy trop, co w ogromnym stopniu jest zasługą tego, że sami lubią swoje postacie, dbają o nie i nawet kiedy stawiają w niebezpiecznych, koszmarnych sytuacjach, nigdy nie pozwalają im ugrzęznąć w pułapce nijakości. W Stanach scenariusz wkroczył już w ostateczną fazę, ale nas czekają jeszcze przynajmniej trzy tomy tego intensywnego rollercoastera.

 

SZUMOWINA #2 (SPRAWDŹ)

Jarosław Kowal, Soundrive: W politycznej satyrze Remendera nie ma ani krzty powściągliwości. Jest bezpośrednia, dosadna, ordynarna, dosłowna, ale taki też jest jej główny bohater, dzięki czemu scenariusz nie trąci moralizatorstwem wygłaszanym z pozycji antybohatera żyjącego na marginesie społeczeństwa. Podobne postacie można napotkać w wielu tytułach tego autora (od "Fear Agent" po "Deadly Class"), ale w "Szumowinie" skompilował wszystkie najlepsze pomysły i podniósł je do dziesiątej potęgi. Rezultat jest do tego stopnia intensywny, że niektóre osoby na pewno odstraszy, ale te ze słabością do intensywnych smaków będą zachwycone.

Marcin Knyszyński, Esensja: Rick Remender już na samym początku komiksu wmawia nam, że uwielbiamy historie o szumowinach, bo w jakiś sposób przenosimy na nich własne, skrzętnie skrywane potrzeby. Nie pozwolilibyśmy sobie na takie wyczyny w prawdziwym życiu, choćbyśmy chcieli. No nie wiem – jak bym nie chciał. Ale zobaczę, co przytrafi się naszemu nędznikowi w trzecim tomie.

 

DEPARTAMENT PRAWDY #2 (SPRAWDŹ)

BETONiarka: Czekam na ciąg dalszy z niecierpliwością. To jeden z naprawdę świetnych komiksów. Jeżeli się jeszcze wahacie, to przestańcie, bo później trzeba będzie nadrabiać.

Adam Ginel, Ustatkowany gracz: Martin Simmonds nie spuszcza z tonu. Ponownie możesz liczyć na mocne, zapadające w pamięci ilustracje. Artysta podkręcił pomysły Tyniona IV w niezwykły sposób, dzięki czemu często łapałem się na zwykłym gapieniu się w kolejne plansze, a nawet pojedyncze kadry. Miasto na wzgórzu to mroczna opowieść, czuć to w każdej ilustracji. Swoista niedbałość autora oddziałuje na zmysły. Simmonds zostawia sporo przestrzeni na własne interpretacje scen. Recenzowany tytuł to bardzo mocna pozycja w ofercie wydawnictwa Non Stop Comics

 

RIP #1 (SPRAWDŹ)

Tomasz Drabik, Mechaniczna Kulturacja: RIP to mocna i wyrazista historia, która na pewno nie każdemu przypadnie do gustu. To raczej komiks dla odbiorców dojrzałych, którzy lubią oryginalne historie i nie przejmują się balansowaniem twórców na granicy dobrego smaku. W takiej sytuacji spokojnie odnajdziemy się w brutalnej i makabrycznej historii Derricka i jego kompanów obcujących na co dzień ze śmiercią i brakiem sensu w swojej marnej egzystencji.

Marek Ścieszek, Szortal: Ogromną pracę wykonał nie tylko autor scenariusza, ale również rysownik. Ponury klimat to w jednakowej mierze zasługa każdego z nich. Obrazy są tak sugestywne, że niemalże czuć zapach rozkładającego się ciała, a czytelnik wyposażony w bogatszą wyobraźnię może się chwilami zapomnieć i machnąć ręką, aby odgonić nieistniejącą muchę. Czy polecam serię RIP Gaet'sa i Moniera? A czy ciężko przeżyć własną śmierć?

 

DNI PIASKU (SPRAWDŹ)

Michał Szewczyk, Popbookownik: Bardzo lubię chwytające za serce historie. Szczególnie te, które podobają mi się wizualnie. Dni piasku właśnie takie są. Piękne, mądre, życiowe. Lektura wywołuje u czytelnika emocje, kibicujemy głównemu bohaterowi, jesteśmy zaskakiwani kolejnymi kadrami. 

 

HEAVY LIQUID (SPRAWDŹ)

Soundrive: Co komiks Paula Pope'a ma wspólnego z Iggym Popem (i poniekąd z Jimem Morrisonem)? Jaki wpływ na jego powstanie wywarły mangi? Skąd autor ponad dwadzieścia lat temu wiedział, że dzieła sztuki częściej będziemy podziwiać na ekranach niż w muzeach i w galeriach? Czy "Heavy Liquid" to faktycznie jeden z najlepszych komiksów science-fiction, za jaki często bywa uznawany? 

 

DIUNA #2 (SPRAWDŹ)

Paradise with Books: Diuna. Ród Atrydów prezentuje niezwykle dynamiczną i zaskakującą akcję. Drugi tom wysoko podnosni poprzeczkę za sprawą zawiłych konfliktów, osobistych dramatów, ale także ilości walki o wolność i zachowanie pozycji w świecie targanym przez chciwość i okrucieństwo. Brian Herbert wraz z Kevinem J. Andersonem od pierwszych stron zapewniają czytelnikom istną jazdę bez trzymanki.