RAZ I NA ZAWSZE #2 (SPRAWDŹ)

Jarosław Kowal, Soundrive: Staroangielskie legendy zakorzeniły się w popkulturze w ściśle uformowanym kształcie, gdzie Artur to dzielny i mądry król, a Beowulf odważny i nadludzko mocarny osiłek, ale Kieron Gillen odważył się na wyjście poza schemat i pierwszego z nich uczynił kimś na wzór Szkieletora, a drugiego przemienił w mięśniaka wysłanego do boju z tutejszym odpowiednikiem He-Mana.

Tomasz Miecznikowski, BadLoopus: Najbardziej intrygującym pomysłem Gillena było rozsadzenie ram tradycyjnych legend i mitów oraz nadanie im płynności, która kształtuje je na nowo i dodatkowo wpływa na współczesne wydarzenia. Słowem zmiany, zmiany, zmiany, które mogą zatrząść posadami całego świata. A przy tym to wciąż jest w dużym stopniu kameralna (mimo, że równocześnie wybuchowa) opowieść o podzielonej rodzinie.

Damian Maksymowicz, Paradoks: Mora z taką samą brawurą rozrysowuje sceny akcji, jak i szczegółową mimikę. Kolorystyka również nie zawodzi z niejednoznacznym doborem kolorów. Różowo i niebieskie nocne niebo, zieleń dominująca w komnatach Artura są bardzo neonowe, trochę jak w filmach Refna.

 

LASTMAN #8 (SPRAWDŹ)

Tomasz Drabik, Mechaniczna Kulturacja: Kolejny tom, wydany w formie niepozornej książeczki, który swoim wnętrzem robi niesamowite wrażenie. Tych, którzy śledzą losy Aldany, na pewno nie trzeba przekonywać. Tym co komiks wpadł pierwszy raz w ręce, mimo że na pierwszy rzut oka może nie wydawać się zachęcający, warto się do niego przekonać. Twórcy zaskakują każdym tomem. Dobra zabawa gwarantowana jest na każdym kroku, a dziwaczny świat który jest tu zaprezentowany potrafi dosłownie wciągać bez reszty. 

Piotr Pocztarek, Movies Room: LastMan tom 8 nie zwalnia tempa, tylko stanowi nowe rozdanie, całkiem emocjonujące i dość intrygujące, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę końcowy cliffhanger. Bastien Vives nie kombinuje z formą i korzysta z wypracowanej przez swoją ekipę, sprawdzonej przez wiele lat receptury. Bohaterów na pewno czeka jeszcze niejedna przygoda, a także obowiązkowy powrót do Doliny Królów, możemy więc śmiało wyczekiwać kolejnych tomów od Non Stop Comics.

 

SZUMOWINA #2 (SPRAWDŹ)

Po drugiej stronie okładki: Nie da się ukryć, że jest to świetny powrót do przeszłości i nawiązanie do kultury lat 70. Przez większość lektury miałam wrażenie, że trafiłam na ukryte sceny filmu „The Big Lebowski”, chociaż nadal zastanawiam się, dlaczego akurat do tego. Momentem, który zapadł mi w pamięć był fragment, kiedy Ernie uniknął rozstrzelania, bo kocha Scorpionsów. Muszę przyznać, swój chłop, dobrej muzyki słucha, ale jego obleśne zachowanie szybko chłodzi mój zapał, aby go polubić.

Tomasz Drabik, Mechaniczna Kulturacja: W recenzji tomu pierwszego napisałem, że to parodia komiksu superbohaterskiego. Myliłem się jednak. Nawet parodia ma swoje granice. W tej historii jej nie ma. Twórcy tą dziwną misją Szumowiny na Księżycu zbrukali wszystko co się dało. Ktoś może nazwać to mocnym humorem. Niestety ja w pewnym momencie przestałem się śmiać.

 

QUEENIE (SPRAWDŹ)

Marek Wasiński, Z innego świata: Mamy tu nie tylko wciągającą historię i barwnych bohaterów, ale także świetny klimat zainspirowany prawdziwymi wydarzeniami. To pozycja dla nieco starszego, dojrzałego czytelnika, która odkrywa przed nami świat na granicy dobra i zła. Fascynująca opowieść, która porusza, zaskakuje i nie zawodzi ani na moment.

 

DNI PIASKU (SPRAWDŹ)

Marek Wasiński, Z innego świata: Jest w tej historii ogromna ludzka tragedia, ale jest jednocześnie coś ciepłego, jakiś promyk nadziei. Gdy już mamy za sobą lekturę Dni piasku uzmysławiamy sobie, że nas też może w końcu czekać walka o przetrwanie. Życie nie sprowadza się jedynie do naszych problemów. Na szczęście ludzie mają w sobie wewnętrzną siłę, która pomaga przezwyciężać największe przeciwności losu. Najlepiej się o tym przekonacie, sięgając po ten niesamowity komiks.

 

HEAVY LIQUID (SPRAWDŹ)

Premiery książkowe: Paul Pope stworzył komiks niezwykle ciekawy. Intrygująca, noirowa wręcz fabuła z dodatkiem science-fiction. Bardzo dobrze nakreślona i pokazana relacja między naszym antagonistą a swoją miłością, którą stracił lata temu. Niezwykle brudny, futurystyczny świat, w którym rodzi się powoli nadzieja na lepsze jutro. Bardzo mądra oraz wartościowa lektura. Gorąco polecamy!