LASTMAN #8 (SPRAWDŹ)

Konrad Dębowski, KZet: Lastman – tom 8 to kolejna dobra część tej serii. Tak jak przy poprzednich, z niecierpliwością czekam na kolejne odcinki. Szkoda, że zostały już tylko cztery, ale biorąc pod uwagę, jak gęsto w nich od wydarzeń i zwrotów akcji, na pewno będzie co czytać.

 

ZNAJDUJEMY ICH, GDY SĄ JUŻ MARTWI #2 (SPRAWDŹ)

Sylwester Wilk, Czas na komiks: Całkiem odpowiada mi to, że autor z tomu na tom zmienia nieco optykę. Księgi skupiają się na innym aspekcie, a skok czasowy pomaga w zmianie reali, bo przecież świat nie stoi w miejscu, a jedyne co jest pewne to zmiana. Do rozwoju Al Ewing używa procy, na końcu jedynki była nią podróż Malika i jej konsekwencje. Tym razem jest nią kradzież ciała i to, co udało się dzięki niemu uzyskać.

 

DEPARTAMENT PRAWDY #2 (SPRAWDŹ)

Maciej Skrzypczak, KZet.pl: „Departament Prawdy” to połączenie thrillera z political-fiction i muszę przyznać ‒ całkiem udane. Serię będę śledził z zaciekawieniem pomimo rysunków, które raczej do mnie nie przemawiają. Na razie James Tynion IV nie zawodzi.

 

DEADLY CLASS #9 (SPRAWDŹ)

Józek Śliwiński, gameplay: Dziewiąty tom opus magnum Ricka Remendera nie zawodzi oczekiwań. Na planszy wciąż pojawiają się nowi bohaterowie, a inni wypadają z gry. Niemal każda strona kipi od wartkiej akcji, ale scenarzysta nie zapomina zarówno o refleksyjnej głębi, która przenosi tytuł na wyższy poziom, jak i potężnym ładunku emocjonalnym, który jest siłą napędową każdej młodzieżówki. Coraz śmielej można dopuszczać się okrzyknięcia "Deadly Class" jedną z najbardziej pociągających serii naszych czasów.

 

RIP #1 (SPRAWDŹ)

Sylwester Wilk, Czas na komiks: Wiele rzeczy jest tu na miejscu, ale być może ze względu na to, że RIP igrało z moim żołądkiem i rozpalało wyobraźnię tak, że niektóre zapachy niemalże poczułem, to nie przypadł mi ten komiks zbytnio do gustu. Serio, niesmak, jaki pozostał mi po lekturze łaził za mną kilka dni. Niemniej pomysły, jakie ma Gaet’s i kierujący serią Gaetan Petit sprawiają, że chętnie poznałbym ciąg dalszy. Może chociaż kolejne odcinki nie będą wychodziły zbyt szybko, aby nie nabawić mnie rozstroju żołądka.

Rafał Piernikowski, Nerdheim: Zatańczcie więc ten danse macabre, spektakl ma zaskakująco dużo klasy i pewnie zapewni wam kupę wyrazistych doznań. Oczywiście to nie jest zabawa dla każdego, tematykę trupem trącającą trzeba choć trochę lubić, ale w najgorszym przypadku zrobi wam się troszkę niemiło, aż tak obrzydliwą rzeczą ten RIP nie jest. Kultura zresztą nie ma przecież tylko głaskać po główkach, od masowania pompy endorfinowej są innej tytuły. Czasem trzeba się w przyjemnym spacerze zatrzymać nad rozjechaną wiewiórką i zastanowić nad marnością ulotnego życia, komiks Juliena Moniera może wam coś takiego zagwarantować.

 

NOCNY KRZYK (SPRAWDŹ)

Adam Ginel, Ustatkowany gracz: Jeśli lubisz interesujące, niebanalne opowieści, koniecznie sięgnij po komiks Nocny krzyk. Znajdziesz tu nie tylko ciekawie podaną grozę, ale również sporą dawkę humoru i odrobinę dramatu. Borja Gonzalez ma na swoim koncie kolejną, bo The Black Holes, udaną publikację.

 

SWEET PAPRIKA #1 (SPRAWDŹ)

Marta Kowal, Ex libris Marty: „Sweet Paprika” to póki co sympatyczna komedia erotyczna dla dorosłych czytelników, która może i nie powala fabułą, ale za to czaruje słodko-pikantnymi ilustracjami włoskiej artystki. To dopiero początek, więc trudno oczekiwać fajerwerków. Liczę na to, że dalej będzie już tylko miło, niezobowiązująco i rozrywkowo. Takich bzdurek też nam trzeba, szczególnie w tych podłych czasach.

 

DNI PIASKU (SPRAWDŹ)

Dominika Gracz-Moskwa, Czas Kultury: Na imponującym – także graficznie – tle ogromnej katastrofy ekologicznej Aimée de Jongh buduje kameralną, niezwykle osobistą historię Johna, a częściowo także i tych, których spotyka na swojej drodze. Autorski wywód o niedostatkach fotografii i absolutnym jej odrzuceniu stanowi na całe szczęście jedynie środek do zupełnie innego celu – sam w sobie nie jest bowiem ani szczególnie odkrywczy, ani przekonujący w swojej radykalności. Na szczęście jego motywacja ma silną podbudowę wypływającą z indywidualnego doświadczenia bohatera. Tylko bowiem w takiej formie opowieść może nabrać wiarygodności i stać się dla odbiorcy przekonująca.

Józek Śliwiński, gameplay: "Dni Piasku" to poruszająca opowieść, przez którą trudno nie zainteresować się portretowanym zjawiskiem. Historia przenosi nas do niezwykłego miejsca i czasów w sposób, który bezbłędnie odwołuje się do naszych emocji. Tytuł, który można przedstawiać jako akademicki wzorzec komiksowej narracji.

 

HEAVY LIQUID (SPRAWDŹ)

Michał Skrzyński, Filmawka: I ja myślę podobnie. To kompetentny rozrywkowy komiks o gęstym klimacie, nietypowej narracji i zadowalających rysunkach.

 

FEAR AGENT #4 (SPRAWDŹ)

Rafał Piernikowski, Nerdheim: Znajdziecie tonę uciechy w zebranych w tym albumie przygodach, ich fundamentem jest w sumie nadal to, co było w tej serii fajowe. Nie brakuje tu akcji, gagów, dziwacznych ufoludów i względnie porządnych ilustracji. Huston już przecież odwalił akcję z odkupieniem win, powiedzmy, można się ograniczyć do rubaszności, a i odrobinka głębi się w czwartym tomie znajdzie.