MOST HEKSAGON (SPRAWDŹ)

Robert Solski, Kącik Popkultury: „Most Heksagon” to nie jest pozycja, którą zapamiętacie za bohaterów czy zwroty akcji. Lecz jest to historia, której głębia i wizualnie dopracowanie składają się na jedyny w swoich rodzaju rodzaj doświadczenia – transcendentalnego doświadczenia podróży ku nieznanemu. I choćby z tego powodu warto się dziełem Richarda Blake’a zainteresować, zwłaszcza jeśli oczekujecie od komiksów możliwości zwiedzenia nowych, unikatowych światów.

Gameplay: Most Heksagon jest całkiem ciekawym i oryginalnym komiksem. Fabuła jest tutaj niezła, ale wydaje mi się, ze ilustracje grają pierwsze skrzypce. Krajobrazy innego wymiaru są interesujące i klimatyczne. Całość wypada bardzo solidnie i powinna zadowolić miłośników science fiction. Jak dla mnie tytuł pozostawia po sobie bardzo pozytywne wrażenie i jest czymś, co warto mieć w swojej biblioteczce.

 

DIUNA: RÓD HARKONNENÓW #1 (SPRAWDŹ)

Julia Stolpa, Popkulturowcy: Diuna. Ród Harkonnenów to naprawdę dobry komiks. Nie wiem jednak, czy dla takich laików w temacie jak ja jest on dobry na sam początek przygody z tym formatem ze względu na swoją zawiłość i bardzo szybkie przeskakiwanie między wątkami, które może byłoby prostsze dla trochę bardziej wprawnego czytelnika. Niemniej jednak polecam tę lekturę chociażby dla samej części wizualnej.

Przemysław Wilk, Kącik Popkultury: Preludium do kultowej „Diuny” w wydaniu komiksowym to pozycja godna polecenia. To przystępna opowieść pozbawiona zawiłości fabularnej głównej serii, jednak nie odbiegająca od jej ciężkiego, ale interesującego klimatu.

 

COŚ ZABIJA DZIECIAKI #7 (SPRAWDŹ)

Jarosław Kowal, Soundrive: James Tynion IV doskonale wie, jak zrównoważyć widowiskowe sceny akcji z treścią, która nada im sens, a u stron konfliktu wzmocni osobowość na tyle, by ich losy nie stały się dla czytelników i czytelniczek obojętne. Od dawna wydaje się jasne, w kierunku jakiego finału zmierza, ale po drodze bez wątpienia czeka nas jeszcze kilka niespodzianek, a przecież nie od dzisiaj wiadomo, że podróż jest ciekawsza niż jej cel.