JESTEM ICH MILCZENIEM (SPRAWDŹ)

Blog o komiksach: „Jestem ich milczeniem. Kryminał barceloński.”, mimo swojego kryminalnego charakteru, jest komiksem dosyć emocjonalnym. Właśnie to drugie dno sprawia, że po przeczytaniu czułem się jednocześnie usatysfakcjonowany przeczytaną historią, a z drugiej strony dopadły mnie pytania o ludzką naturę i problemy zdrowia psychicznego. Jeśli szukacie do przeczytania komiksu z charakterem, to na pewno powinniście sięgnąć po opisaną przeze mnie powyżej pozycję. Dla mnie opowieść dobra, ciekawa, trzymająca w napięciu i mimo wszystko pouczająca.

 

LADIES WITH GUNS #3 (SPRAWDŹ)

Piotr Pocztarek, Movies Room: Oliver Bocquet nie zapomina o humorze – bo bez tego pewnie ciężko byłoby przełknąć całość. Bohaterki dogryzają sobie, zioną cynizmem i mają dystans do całej fali zła i niesprawiedliwości, która spływa na nie od pierwszej strony. Ladies with Guns tom 3 to niezobowiązujący rozrywkowy komiks, po który pomimo pewnych mankamentów polecam sięgnąć, szczególnie, że teraz czyta się go jeszcze lepiej niż wcześniej. Przygoda trwa, a przed naszymi paniami jeszcze wiele zagrożeń. Byle do kolejnego tomu.

 

DIUNA: RÓD HARKONNENÓW #2 (SPRAWDŹ)

Joanna Tulo, Strefa Music Art: Diuna: Ród Harkonnenów, tom 2 to świetna propozycja na wieczór z komiksem. Intrygująca fabuła, ciekawi bohaterowie, a co najważniejsze świetne ilustracje, kolory oraz dbałość o detale!

 

DOM SLAUGHTERÓW #4 (SPRAWDŹ)

Radosław Frosztęga, Popkulturowy kociołek: Komiks skutecznie rozwija napoczęte wcześniej wątki, dodając do tego odpowiednią dawkę nowości. Do tego dochodzi niesamowity klimat dzieła, który sprawia, że ukazane tutaj emocje mocno udzielają się czytelnikowi, w niektórych momentach znacząco mrożąc mu krew w żyłach.

 

COŚ ZABIJA DZIECIAKI #7 (SPRAWDŹ)

Tomasz Drozdowski, Movies Room: Cykl Coś zabija dzieciaki od pierwszego tomu rozwinął się w znaczny sposób. Początkowo była to dla mnie seria czysto rozrywkowa, której daleko do najlepszych dzieł Tyniona IV, ale zdecydowanie górująca nad tymi słabszymi. Od niedawno jej poziom wędruje w górę, ubogaca się i kieruje w nieznanym, ale obiecującym kierunku. Obok Departamentu prawdy jest to najlepsza regularna seria tego scenarzysty i mam nadzieje, że taka pozostanie do końca. Choć liczę po cichu, że autor po raz kolejny zaskoczy nas nieoczywistymi rozwiązaniami fabularnymi.