
JESTEM ICH MILCZENIEM (SPRAWDŹ)
ArtPapier: Świetnie poprowadzona intryga; retrospektywny tryb narracji; komizm w trzech postaciach (słowny, sytuacyjny oraz postaci) zbilansowany poważniejszymi akcentami to kluczowe aspekty tej opowieści, za której sterami stoi Jordi Lafebre („Always Never”, „Lydie”). Solidny scenariusz zyskał mocną asystę w postaci przyjemnej dla oka szaty graficznej: zwiewna, uproszczona, lekko cartoonowa kreska Hiszpana (nasycona ciepłą paletą barw) kapitalnie oddaje przebogatą gamę emocji na obliczach dramatis personae, dbając przy tym o realistyczne odtworzenie zmieniających się scenerii.
POŻERACZE NOCY #1 (SPRAWDŹ)
Popkulturowy kociołek: Niezwykle mocno wciągające dzieło łączące horror i dramat rodzinny, wzbogacone mistrzowskimi ilustracjami. Pierwszy tom kładzie podwaliny pod naprawdę ciekawą serię, po którą powinni sięgnąć wszyscy miłośnicy komiksowej grozy.
LADIES WITH GUNS #3 (SPRAWDŹ)
Freshmag: Trzeci tom nie rozczarowuje, ale i nie zaskakuje. Wszystkie karty od dawna są w grze. To nadal świetna rozrywka, ale brakuje jej elementu zaskoczenia i świeżości, które wyróżniały wcześniejsze części. Formuła zaczyna się nieco wyczerpywać, choć poziom wizualny, humor, realia i natężenie akcji sprawiają, że nadal świetnie się bawię.
RIP #6 (SPRAWDŹ)
BadLoopus: Końcówka powinna przynieść nam odpowiedzi na różne fabularne pytania. Jedno z nich zadali nawet sami twórcy w poprzednim tomie, w ich swoistym posłowiu – co z tym cholernym pierścionkiem? W epilogu dostajemy całkiem logiczne zwieńczenie tego wątku, jakby tówrcy chcieli wpuści do swej mrocznej i dołującej opowieści odrobinę nadziei. Bardziej jednak ciekawiło podczas lektury kolejnych tomów co innego – sieć kryminalno-policyjnych powiązań, które mocno wpłynęły na życie wszystkich bohaterów serii. Dostajemy dopełnienie tego wątku, który jednak nie jest już żadną niespodzianką, tylko właśnie podsumowaniem pewnej reguły, która była przestrzegana podczas tworzenia fabuły “RIP”. Zostajemy bowiem pod koniec historii o Eugenie z pytaniem, w jakim stopniu i od kiedy jesteśmy w stanie sami kształtować swój los, czy jednak bardziej kierują nim siły zewnętrzne?
ZNAJDUJEMY ICH, GDY SĄ JUŻ MARTWI (SPRAWDŹ)
Kamil Śmiałkowski: Całość (myślę, że najlepiej wciągnąć sobie za jednym strzałem trzy tomy od Non Stop Comics) daje kawał porządnego klasycznie rozumianego SF, jakiego nie ma dziś dużo w komiksach.
MITY CTHULHU (SPRAWDŹ)