Pasjonująca historia o tym, jak przed laty mediumiści pomagali detektywom prowadzić śledztwa.
Dwudziestolecie międzywojenne to nie tylko epoka charlestona, jazzu, neonów, smokingów i dam z chłopięcymi fryzurami. Obok przystojnych lotników, gwiazd kina czy żołnierzy, bohaterami masowej wyobraźni stawali się wówczas także jasnowidze i detektywi. Ci pierwsi nie tylko przepowiadali przyszłość i kontaktowali się z zaświatami - równie chętnie rozwiązywali zagadki kryminalne. Drudzy zaś w swoich śledztwach niejednokrotnie sięgali do seansów spirytystycznych, niekiedy nawet porzucając mundur policjanta, by tropić jeszcze mroczniejsze, duchowe tajemnice. Czytelnicy ówczesnych gazet chętnie i z wypiekami na twarzy śledzili wyczyny zarówno detektywów, jak i jasnowidzów. Książka Haski i Stachowicza jest fascynującą podróżą w czasie do barwnego świata przedwojennej Polski. Opowiada o zapomnianych postaciach tamtych czasów – jasnowidzach, mediumistach, komisarzach i prywatnych detektywach. Dzięki policyjnym archiwom, prasie i wspomnieniom, autorom udało się na nowo odkryć świat komisariatów, gabinetów i salonów z wirującymi stolikami, który tak bardzo fascynował niecałe sto lat temu.