Nawet jeśli wszystko się skończy skupia się w istocie wokół wielkiego dylematu kryzysu klimatycznego: ludzie mają tylko jedną planetę, ale każdy człowiek ma tylko jedno życie.
Co chcesz z nim zrobić?
Kolejne ciepłe lato, kolejna historyczna fala upałów. Jednak tym razem życie Didrika i jego rodziny radykalnie się zmienia. Rozległe obszary północnej Szwecji ogarniają pożary, miasta i wsie są ewakuowane, rodziny gubią się w chaosie, jaki powstaje, a planowana podróż do Tajlandii staje się płonnym marzeniem.
List do Czytelnika
Postanowiłem zbudować narrację wokół czterech głównych reakcji mentalnych. Są nimi: szok i panika w części pierwszej, negacja i egoizm w drugiej, troska i nienawiść w trzeciej, bunt w czwartej. Reakcje te występują w zróżnicowanym stopniu u wszystkich ludzi – to zrozumiałe, normalne i naturalne odruchy. Chciałem również przedstawić, jak toczy się nasza codzienność w epoce chaosu – trywialne i banalne sprawy gryzące nasze sumienie nie znikają, przyjmują jedynie inny wymiar.
Czasami słyszę, że moja książka jest porywająca, ciekawa, a nawet zabawna. Oczywiście bardzo mnie to cieszy – w naszej obecnej sytuacji niewątpliwie tkwi rys czarnego humoru i jestem zadowolony, że udało mi się go uchwycić. Inni czytelnicy określają powieść jako „satyrę”. Jeśli mają przy tym na myśli, że w sposób ironiczny przedstawia naszą teraźniejszość i przyszłość, to gotów jestem się z nimi zgodzić. Jeżeli natomiast czytelnik uważa, że to nierealistyczny obraz, sugeruję, aby wyjrzał przez okno i opisał to, co widzi.
W książce staram się zadawać pytania o los człowieka w świecie, który gwałtownie traci równowagę. Jak się zachowasz, gdy kryzys zapuka do twoich drzwi? Jaka jest twoja odpowiedzialność? Wobec przyszłych pokoleń? Wobec społeczeństwa? Twojej rodziny? Siebie samego? Siebie samej? Autor