Są trzy,
ale mogłoby ich być dziesięć,
albo sto,
albo jedna,
albo wszystkie dziewczynki na całej planecie.
Amelia, Helena i Martyna mają wielkie marzenia, ale pan NIE-UDA-CI-SIĘ podrzuca im do kieszeni małe kamyczki…, by nie mogły oderwać się od ziemi.
RECENZJE
"Macie córki? Takie od wieku przedszkolnego do wczesnoszkolnego? Koniecznie przeczytajcie z nimi tę książkę. A nawet czytajcie wielokrotnie. Cały świat mówi dziewczynkom, co im wypada, jakie powinny być, a jakie nie powinny, do czego się nadają, a do czego nie. Komunikaty płynące ze świata do dziewczynek – te otwartym tekstem i te ukryte – zwykle nie są dla nich dobre. Ta mądra książka dostarcza narzędzi do rozmawiania z nimi o tym". BOKINCEPCJA.PL